Dożynki

Święto plonów, tradycyjne dożynki, miałem przyjemność spędzić w mieście i gminie Człopa w powiecie wałeckim. Trzeba przyznać, że żniwa były w tym roku jednymi z najtrudniejszych w ostatnich latach. Długotrwała susza dała się rolnikom we znaki, wymagała o wiele większego wysiłku i nakładów.
Za ten trud i pracę wyrażam szacunek rolnikom – producentom rolnym oraz wszystkim osobom związanym z rolnictwem i sadownictwem. Ich praca służy nam wszystkim. Od ich sukcesów zależy zaopatrzenie w żywność polskich rodzin, a nawet – co wcale nie jest przesadą – nasza żywnościowa „niepodległość”.
Dożynki, to także dobry czas, by przypomnieć, że plony powinny zapewnić godne życie również tym, którzy je wytwarzają. To od mądrości i rozsądku rządzących zależy jakość ich życia na wsi, owo słynne nie tylko „mieć”, ale i „być”. A to oznacza dostęp do edukacji, służby zdrowia, dóbr kultury i swobodne korzystanie z infrastruktury technicznej – ale nie tylko tej w postaci dobrych dróg, sprawnej komunikacji lokalnej, lecz także np. łączności, czy Internetu.
To nie są wygórowane oczekiwania. I coraz częściej nie są niedostępne. Dzięki naszej obecności w Unii Europejskiej możemy znacznie skuteczniej osiągać te cele.
Unia pomaga polskim rolnikom poprzez dopłaty bezpośrednie, wsparcie rozwoju gospodarstw, fundusze strukturalne dla wsi i regionu. Wieś polska dzięki wejściu Polski do UE osiągnęła niespotykany wcześniej w tak krótkim czasie postęp. Wierzę, że to nadal będzie możliwe, że wszystkie polskie miejscowości, takie jak na przykład wałecka Człopa, nadal będą odczuwały dobroczynne skutki naszej obecności w europejskiej rodzinie.