Lubię jeździć do Zielonej Góry, ale tym razem była to wizyta szczególnie dla mnie przyjemna. W piątek odbyła się tam Gala Budownictwa 2018. To doroczne spotkanie przedsiębiorców i inżynierów budownictwa, podczas którego najlepsi otrzymują tytuły „Lubuskiego Mistera Budowy”. Tegoroczny konkurs był już 24-tym. O wyróżnieniach decyduje kapituła konkursu, której w tym roku przewodniczył dr hab. inż. Wojciech Eckert, prof. Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Nagrody wręczane są w kilku kategoriach: najlepszy budynek, budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne, budynek użyteczności publicznej, budynek handlowy itp. Jest także kategoria „adaptacja i remonty”. To ważna dziedzina, zwłaszcza tu, na ziemiach zachodnich i północnych, gdzie masa starych domów, głównie z braku pieniędzy z roku na rok miała się coraz gorzej. Na szczęście nasze wejście do Unii Europejskiej diametralnie zmieniło tę sytuację i polskie miasta zyskały prawdziwie drugą młodość inwestycyjną.
Mówił o tym zresztą prezes Lubuskiej Izby Budownictwa – Zenon Bambrowicz:
– Jestem zbudowany tym, co osiągnęliśmy, nie musimy się wstydzić. Budujemy tak jak w Europie. Nasi deweloperzy robią dobre projekty i nie oszczędzają na materiałach. Mamy tyle możliwości, ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia.* Wicewojewoda lubuski, Robert Paluch, wspomniał zaś o rządowym projekcie „Czyste powietrze”:
– W ciągu najbliższych lat program będzie kosztował 100 mld zł. Nowe budownictwo też będzie mogło z niego skorzystać. To wielkie wyzwanie, również dla branży budowlanej…
Pomyślałem sobie, że i dla mnie, jako posła do Parlamentu Europejskiego oznacza to swego rodzaju nowy rozdział. Mówiąc inaczej – zadania może będą te same, ale okoliczności inne. Chodzi bowiem o skuteczne lobbowania w instytucjach europejskich na rzecz moich wyborców z ziemi lubuskiej i Pomorza Zachodniego. Rację ma prezes Bambrowicz, mówiąc, że budujemy tak jak w Europie – wedle nowoczesnych projektów i z najlepszych materiałów. Nasze możliwości nie są jednak ograniczone jedynie wyobraźnią. Także pieniędzmi. Bez pieniędzy unijnych nie wszytko, co udało się zrobić, mogłoby być zrobione. Daleko nie wszystko. Do tej pory nasze starania na forum europejskim przynosiły bardzo dobre rezultaty, ale Unia się zmienia. I my się zmieniamy. I nie chodzi tylko o trudne obecnie stosunki naszego rządu z instytucjami unijnymi, które mogą skutkować ograniczeniem funduszy. Chodzi również o to, że Polska nie jest już tak biednym krajem, jak wtedy, gdy do Unii wstępowaliśmy. W Unii zaś obowiązuje zasada solidarności – bogatsi pomagają biednym. My wchodzimy coraz bardziej do kategorii „bogatsi” i to my będziemy pomagali innym.
W ogóle budżet unijny „do podziału” będzie mniejszy, a i zasady przyznawania pieniędzy się zmienią. Będzie inaczej, trudniej, ale ciągle będzie bardzo dużo pieniędzy do wzięcia. Byłoby lekkomyślnością rezygnować z nich. Jestem gotów powalczyć o nie tak, jak do tej pory. A wychodziło to, nie chwaląc się – nieźle. Podczas prac w Komisji Transportu i Turystyki PE, w Komisji Budżetowej, w naszej grupie parlamentarnej – Socjalistów i Demokratów, a także na sesjach plenarnych PE, w perspektywie finansowej 2014-2020 udało się zapewnić na tyle wysokie finansowanie inwestycji lubuskich i zachodniopomorskich z funduszy europejskich, że można było rozwinąć na całej długości budowę drogi ekspresowej S3 i zacząć budowę drogi ekspresowej S6. Pierwsza jest już w bardzo zaawansowanej fazie – właśnie podpisano umowę na dokończenie jej północnego odcinka, czyli połączenia ekspresówką Szczecina i Świnoujścia łącznie z oczekiwanym przez lata tunelem pod Świną, na który Unia wykłada 180 mln. euro z potrzebnych 212 mln euro. Na S6 też prace są intensywne.
Tak więc przyznaną mi w tym roku „Lubuską Kielnię” (zwaną też potocznie „Złotą Kielnią”), którą otrzymują osoby w szczególny sposób przyczyniające się do rozwoju i popularyzacji budownictwa, traktuję jako zaszczyt. Dość przypomnieć, że pierwsze takie wyróżnienie otrzymał bardzo zasłużony dla ziemi lubuskiej prof. Tadeusz Biliński z Uniwersytetu Zielonogórskiego, honorowy obywatel Zielonej Góry, były poseł SLD. Tym bardziej więc jestem z tego wyróżnienia dumny. To dla mnie zachęta do dalszych wysiłków, i nie jest to tylko grzecznościowa formułka.
Na zdjęciach:
„Lubuskiej Kielni” gratuluje mi wicewojewoda zielonogórski pan Robert Paluch;
Gratulacje od Prezesa Lubuskiej Izby Budownictwa – pana Zenona Bambrowicza,
Z wyróżnienia cieszy się razem ze mną jeszcze jeden laureat tej nagrody, znany lubuski deweloper, pan Leszek Jarząbek.
*Cytaty za GazetaLubuska.pl