Święto Niepodległości

Szanowni Państwo!

Z okazji 101 rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości, pragnę pozdrowić wszystkich Państwa i wspólnie z Wami cieszyć się z wolności.

Słowem, które łączy tego dnia wszystkich nas, jest słowo

WSPÓLNIE

Do WSPÓLNEGO świętowania Dnia Odzyskanie Niepodległości zapraszają władze państwowe, władze lokalne i samorządowe, w tym władze województw zachodniopomorskiego i lubuskiego – regionów, które reprezentuję w Parlamencie Europejskim.

W Szczecinie oficjalne uroczystości rozpoczną się 11 listopada, w samo południe, od WSPÓLNEGO odśpiewania hymnu narodowego. Będzie defilada wojskowa, koncert orkiestry wojskowej. O godz. 18.00 w Bazylice Metropolitarnej odprawiona zostanie msza św. w intencji Ojczyzny.

Do WSPÓLNEGO świętowania zapraszają również wojewoda lubuski i prezydent Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie uroczystości rozpocznie o godz. 10.00 mszą święta w kościele przy ul. Żeromskiego. Po mszy lubuszanie – w ramach inicjatywy „Niepodległa do hymnu” – WSPÓLNIE z całą Polską, w samo południe, odśpiewają Mazurka Dąbrowskiego.

Szanowni Państwo!

Bycie dumnym z niepodległości swego kraju oznacza także dumę z dzieła tych, którzy do tej wolności się przyczynili. Proszę, byśmy w tym szczególnym dniu, choć małą chwilę pamięci poświęcili tym, których już z nami nie ma.

Polskość nie była na tych ziemiach łatwa, nie wróciła tu prędko. Pochłonęła wiele ofiar.

Pomyślmy więc przez chwilę o żołnierzach I Armii Wojska Polskiego i ich radzieckich towarzyszach frontowych, którz

zginęli, żebyśmy tu, nad Odrą i Bałtykiem, mogli świętować dziś pod biało-czerwonymi barwami.

Wspomnijmy pierwszego po wojnie prezydenta Szczecina – Piotra Zarembę, w którego życiorysie, jak w kropli wody, odbijały się losy polskiego Szczecina. Syn Nadziei, Jadwigi von Herwarth – Niemki i Piotra, potomka szlacheckiego patriotycznego rodu Zarembów, osiadłego w Wielkopolsce już w XIII wieku. Przed I wojną światową wysokiego oficera armii carskiej, potem dyrektora moskiewskiego banku, potem adiutanta i przyjaciele gen. Hallera. Jego syn – Piotr – szkołę powszechną kończył w Warszawie, następnie był uczniem I Liceum im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, studiował zaś na politechnice lwowskiej. Zostawszy pierwszym prezydentem Szczecina musiał nakarmić pozostałych w mieście, wynędzniałych, umierających z głodu i chorób Niemców, wyczarować im z niczego transporty w głąb Niemiec, osiedlać przybywających Polaków, zorganizować władze miasta, urzędy, tchnąć w poniemieckie ruiny polskie życie.

Wspomnijmy też Władysława Gomułkę – niestrudzonego ministra Ziem Odzyskanych, który organizował tu polskość od zera.

Śpiewając razem ze wszystkimi rodakami, gdziekolwiek w tej godzinie będą, „Jeszcze Polska nie zginęła” dobrą pamięcią ogarnijmy także kardynała Augusta Hlonda, prymasa Polski i tych odważnych księży katolickich, którzy na jego polecenie wyjechali na Ziemie Północne i Zachodnie, budować od podstaw polskie życie katolickie, organizować polskie parafie.

Pamiętajmy, że w 1933 r. diaspora katolicka na całym Pomorzu Zachodnim liczyła tylko 3,15 proc. ogółu ludności prowincji, a 7,4 proc. mieszkańców regionu. Zasługi polskiego kościoła w przywracaniu polskości Pomorza Zachodniego, Ziemi Lubuskiej i pozostałych ziem wzdłuż Odry, są wprost nie do przecenienia. Pomoc kościoła państwu polskiemu w tym heroicznym okresie nie powinna być nigdy zapomniana.

W tym świątecznym dniu przyłączam się do wszystkich dobrych wspomnień i życzeń. Z tej szczególnej okazji życzę Państwu, moim wyborcom, wszelkiej dobroci, zdrowia, radości i dumy z naszych wspólnych i z Państwa prywatnych osiągnięć.