„Wyspiarka” ruszyła!

Ucichł prasowy zgiełk, przestały strzelać flesze i ścierać się argumenty, czyja też zasługa była większa? Chodzi oczywiście o tunel pod Świną, który zajmował klasę polityczną przez miniony tydzień.

Przyglądałem się temu ze spokojem i z niejaką satysfakcją, gdyż byli dziennikarze, którzy nie zapomnieli, jak było naprawdę z tą inwestycją i miałem okazję w różnych studiach radiowych oraz telewizyjnych tłumaczyć znaczenie tej budowy dla spójności infrastruktury krajowej i europejskiej.

Aktualnie rządzący i byli rządzący kruszyli kopie o to, kto ma większe zasługi w budowie tunelu, ale w roku 2013, gdy na forum Komisji Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego (TRAN) weryfikowano europejskie sieci transportowe, to ja upominałem się o ich wzbogacenie o polskie odcinki. Dokładnie o przedłużenie trasy S3, która pierwotnie miała biec od Szczecina do granicy z Czechami, ale udało mi się przekonać posłanki i posłów z całej Unii Europejskiej, w tym koleżanki i kolegów z Niemiec – co warto podkreślić biorąc pod uwagę różne pojawiające się komentarze – oraz w efekcie Komisję Europejską, żeby na północy przedłużyć ją do Świnoujścia, łącznie z budową tunelu pod Świną! Korytarz Adriatyk-Bałtyk (do niego bowiem ta trasa została włączona) miał łączyć porty, a ponieważ port świnoujski leży po obu stronach Świny, podwodny tunel łączący obie części miasta był niezbędny.

Ustalono, że UE wyłoży na tę inwestycję 85 proc. kosztów, a 15 proc. pokryje miasto Świnoujście.

Tak więc wkład rządu PO polegał na tym, że zaakceptował ten projekt, a wkład rządu PiS, że go nie torpedował.

Cieszę się, że S3 na północ od Szczecina jest już w zaawansowanej budowie, że tarcza już drąży tunel, bo rozliczenie tej inwestycji musi nastąpić w roku 2023, gdyż wtedy ma być rozliczona cała mijająca perspektywa finansowa 2014-2020.

Niestety mamy inflację i na końcu na pewno okaże się, że koszt budowy tunelu będzie większy niż planowany niespełna miliard złotych. Kto dołoży?

Zobaczymy wtedy, czy politycy, którzy dziś tak chętnie uruchamiali „Wyspiarkę”, wypinając dumnie pierś przed kamery i wygłaszając płomienne mowy, równie chętnie sięgną do państwowego portfela…

Bo Unia już do tego tunelu nie dołoży, miasto pewnie nie da rady, więc pozostaje rząd. Takie też jest moje zdanie, które przez ostatnie lata głośno artykułowałem, zarówno w bieżącej pracy poselskiej, jak i w kampaniach wyborczych – tunel powinien być częścią składową drogi ekspresowej S3, która jest drogą krajową, więc powinien być inwestycją rządową, a nie spoczywać na barkach samorządu.