Życzenia świąteczne i noworoczne

Gdy 12 miesięcy temu spotykaliśmy się przy choince, mieliśmy nadzieję, że rok, który wtedy nadchodził, a dziś już przemija, będzie lepszy od poprzedniego. Życzyliśmy sobie tego i wierzyliśmy, że nam się spełni. Liczyliśmy przede wszystkim na opanowanie pandemii. Mamy już przecież najważniejszą broń w tej walce – szczepionkę. Zebraliśmy bogate doświadczenie. Tymczasem wirus atakuje ciągle od nowa. Martwi mnie, że w Polsce nadal bardzo dużo ludzi unika szczepień i że tak wielu naszych rodaków już straciliśmy. Korzystając z okazji serdecznie namawiam Państwa – jeśli jeszcze się nie zaszczepiliście, żebyście zrobili to jak najszybciej. Szczepionka naprawdę ratuje życie.

Tym, których los ciężko dotknął osamotnieniem, stratą kogoś bliskiego, składam najszczersze wyrazy współczucia, pocieszenia i wsparcia. I jeszcze raz proszę: dość ofiar! Nie rezygnujmy z szansy na życie!

Nie brakuje nam niestety i innych problemów – nie ma spokoju na naszej wschodniej granicy, postawa rządzących wobec naszej europejskiej wspólnoty wszystkim nam przysparza zmartwień i kosztów. Chciałbym, żeby i tu nastąpiła zmiana, żeby nasza przynależność do Unii przysparzała nam korzyści, a nie nikomu niepotrzebnych kłopotów. Od tego w znacznym stopniu zależy dobrobyt Polaków, możliwość kształcenia młodzieży na najwyższym poziomie, dostęp do najnowocześniejszych technologii. Obyśmy znów zaczęli żyć z Unią w zgodzie. Sami na pewno nie damy rady sprostać globalnym wyzwaniom i zagrożeniom. Nasze miejsce jest po jasnej stronie życia, a nie tam, gdzie straszą cienie ponurej przeszłości.

Stając więc przed Państwem z okazji tych Świąt radości, rodzinnej miłości i nadziei na dobry Nowy Rok, życzę Państwu przede wszystkim zdrowia, to oczywiste. Ale zaraz potem właśnie spokoju. Gdy wokół tyle problemów, kłopotów i zmartwień życzenia spokoju nabierają szczególnego sensu i ważności. Składam więc je Państwu i sobie, z nadzieją, że tym razem się spełnią.