Słowak kandydatem Lewicy

W Dąbrowie Górniczej odbyła się konwencja samorządowa Sojuszu Lewicy Demokratycznej, na której przewodniczący SLD, Włodzimierz Czarzasty, zaprezentował nasz program wyborczy.
Niejako na marginesie tego spotkania, ale jednak wydarzeniem szczególnym, było ogłoszenie poparcia SLD dla Marosza Szefczovicza, jako kandydata Partii Europejskich Socjalistów na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. Żeby Szefczovicz takim kandydatem mógł zostać, wpierw musi wygrać prawybory w parlamentarnej Grupie Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów. Nasze poparcie ma!
W ubiegłym tygodniu, jako pierwsi nazwisko swojego kandydata ogłosili chadecy, czyli Europejska Partia Ludowa, którzy wysunęli kandydaturę polityka niemieckiego, wspartą od razu zresztą przez panią kanclerz Merkel, Manfreda Webera, przewodniczącego grupy politycznej Europejskiej Partii Ludowej w PE, który miałby zastąpić obecnego szefa Komisji Europejskiej Jean Claude Junckera.
Kandydat popierany przez SLD – Marosz Szefczovicz jest Słowakiem, pełni obecnie funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej i komisarza do spraw energetyki.
Marosz Szefczovicz wygłosił dłuższe przemówienie, po polsku zresztą. To pierwsze przypadek, kiedy nowy – być może -przewodniczący Komisji Europejskiej mówi po polsku.
Mówił o unijnych priorytetach w tym niełatwym obecnie i nadchodzącym czasie dla Unii. Mówił o Unii przyjaznej obywatelom, takiej, w której każdy – zarówno grecki rybak jak i duński inżynier – będą czuli się dobrze, będą się z nią identyfikowali. Unia powinna bowiem każdemu ze swoich obywateli zapewniać godne warunki życia.
Unia, zdaniem Szefczovicza, powinna również gwarantować rozwój przemysłu, efektywną, wspólną politykę energetyczną, postęp techniczny, powinna zapewniać warunki dla rozwoju innowacyjności, słowem tych wszystkich dziedzin, które mają decydujący wpływ na siłę i znaczenie w świecie. Chodzi też o to, żeby zwłaszcza ludzie młodzi widzieli w Unii interesujące warunki rozwoju i stabilizacji życiowej. Unia powinna więc być także sprawna w swoim funkcjonowaniu, odbiurokratyzowana. Szefczovicz jest zwolennikiem ewolucyjnego, a nie rewolucyjnego usprawniania Unii i jej struktur.
Oczywiście nie omieszkał i on zwrócić uwagi na to, że Unia powinna być praworządna, oparta na rządach prawa. Co znaczą te słowa w Polsce, nie trzeba nikomu tłumaczyć. W każdym razie na pewno nie zostały wypowiedziane przypadkowo.
Marosza Szefczovicza znam osobiście, współpracuję z nim od lat. To człowiek wykształcony, kompetentny, budzący zaufanie. Był komisarzem w poprzedniej kadencji, teraz jest wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej. Jest zdeklarowanym socjaldemokratą.
Uważam, że to dobra kandydatura, choć oczywiście musi zyskać uznanie wszystkich socjaldemokratów z naszej grupy parlamentarnej i politycznej. W każdym razie my – SLD – u progu rozstrzygnięć chcielibyśmy by Marosz Szefczovicz był naszą „twarzą” w tych wyborach.
Chadecy wystawiają Niemca – Manfreda Webera, a my chcielibyśmy, żeby kandydatem Partii Europejskich Socjalistów był Słowak – Marosz Szefczovicz. Ta partia, która uzyska najwięcej w PE – wierzymy, że będzie to PES, będzie miała prawo wybrać, czy chce mieć dla siebie stanowisko szefa Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej, czy przewodniczącego PE.
Wysuwanie kandydatów w prawyborach w ramach grup parlamentarnych, to jest dopiero pierwszy krok, ale mamy satysfakcję, że nazwisko ew. kandydata Partii Europejskich Socjalistów do tych godności zostało ogłoszone w Dąbrowie Górniczej, na konwencji SLD.